6 listopada 2014

Dekolt wykończony pliską...

Przy okazji szycia bluzki dla córki, sfotogafowałam krok po kroku, 
w jaki sposób doszywam pliskę do dekoltu. 

Jeśli macie inne sposoby, to możecie się nimi podzielić w komentarzu pod postem 
podając link do konkretnego posta.

Mogą to być własne sposoby, o których można przeczytać na Waszych blogach bądź znalezione u innych osób.
Jeśli będzie ich większa ilość, to napiszę oddzielny post z wykorzystaniem 
tylko Waszych linków :) 

Na początek mój sposób.


DEKOLT WYKOŃCZOWY PLISKĄ 
wg FirANNY 

Materiał dość śliski i nie potrzebujący odrzucania brzegów :)



Zszywam jedno z ramion.


Wycinam z dzianiny pasek dłuższy o kilka cm od długości dekoltu oraz o szerokości, 
jaką chcemy uzyskać.
 Jeśli chcemy mieć pliskę na 1 cm, to wtedy 1 cm + 1cm zapasu i to x2 = 4 cm :)


Składamy na pół.


Taki złożony kawałek przeszywam na stębnówce. Ale jeśli ktoś chce, to może od razu doszywać do dekoltu lub obrzucić na overlocku. 


Pliskę przykładamy do dekoltu na prawej stronie materiału.


Szyjąc naciągamy pliskę. Na końcu przycinamy za długie kawałki pliski.
Brzegi można wykończyć overlockiem lub zwykłym ściegiem krzyżykowym.


Tak wygląda doszyta pliska z prawej strony.
Teraz można przestębnować plisę na prawej stronie materiału.
Ja zrobiłam to tylko z tyłu, a przód zostawiłam bez dodatkowej stębnówki.


Teraz zszywamy drugie ramię.


Przy tej bluzce chciałam, aby plisa była trochę wyższa - chciałam uzyskać efekt japonki. 
Trochę mi się udało ;)


Pozdrawiam,
FirANNA

9 komentarzy:

  1. ta kolorowa dzianina jest urzekająca

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero po zszyciu obu ramion przyszywam pliskę, ale ten sposób też muszę wypróbować :)
    Bardzo ładna tkanina :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post! bardzo pomocny :) Następnym razem spróbuję wszyć w ten sposób, ostatnio zszyłam od razu oba ramiona i dopiero potem przyszyłam już zszytą pliskę, na koniec obrzuciłam brzegi overlockiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że sposób z dwoma zszytymi ramionami jest bardziej popularny. Muszę go wypróbować :) Dzięki.

      Usuń
  4. super :-) chętnie skorzystam i podpatrzę :-) mistrzynię

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejne :)