Woal kreszowany w połączeniu z satyną kreszowaną tworzą dość zgrany duet.
W tym wydaniu dekoracja wydaje się być za długa, ale tak naprawdę nie jest.
Ostatecznie firana zawisła nie na karniszu,
ale na szynie sufitowej przy wysokim oknie, jak tarasowe.
Taśma jest zaczepiona na agrafkach, które zaczepia się o specjalne "kieszonki" umieszczone na taśmie marszczącej.
Na końcu wstawiłam zdjęcie, na którym firanka wisi właśnie na szynie sufitowej.
Tam już nie dotyka podłogi, więc wygląda o niebo lepiej niż u mnie w pokoju ;)
W projekcie udział wzięli:
woal kreszowany
satyna kreszowana
lamówka
taśma marszcząca
Taką dekoracje można również upinać na różne sposoby.
Tutaj pokazałam tylko kilka upięć tworzących kokony.
Sznurki zakończone stoperami.
Tutaj widać "kieszonki" na agrafki. To jest środkowy rząd, j
est jeszcze jeden na samej górze taśmy.
A tak prezentuje się firana w mieszkaniu u Kasi :)
Pięknie! I tyle możliwości upięcia :)
OdpowiedzUsuńUpinać można na różne sposoby, wszystko zależy od wyobraźni i możliwości :)
Usuń