Jako, że dzisiaj mija 10 lat, odkąd Polska weszła do Unii Europejskiej,
moja starsza córka poszła do szkoły ubrana w kolory unijne czyli na niebiesko-żółto.
Zresztą nie tylko ona, bo wszyscy uczniowie :)))
Zaglądam wczoraj do szafy, a tam niebieska jedna bluzka,
niebieskie rajstopy i żółte bolerko ;)
Myślę sobie: " Coś jest, ale w samych rajstopach przecież nie pójdzie ;D "
Jakby miała ubrać się na różowo, to by nie było problemu.
Jak to dobrze, że człowiek ma taką pasję , a nie inną i potrafi szyć. Naprawdę.
Otworzyłam mój magiczny pojemnik z tkaninami i szukam.
Szukam i szukam....i znalazłam!
Kawałek materiału po uciętej sukience, którą przerobiłam sobie na tunikę.
Kawałek miał już obrzucony i podwinięty dół, jeden bok,
a drugi bok to było rozcięcie tej sukienki, więc zszyłam je do pewnego miejsca
i zostawiłam małe rozcięcie.
Podwinęłam górę i wciągnęłam szeroką gumę.
KONIEC :)
Spódniczka gotowa.
To nic, że prosta, a nie z koła.
Ważne, że jest i nie musiała iść w samych rajstopach ;D
Żartuję ;)
Znalazłam jeszcze kawałek tkaniny podszewkowej i powstała z niej ozdoba do włosów
- też na gumce :)
Wszystko zajęło mi może 20 minut.
Córka była zadowolona :)
i chętnie pozowała do zdjęć.
Warto szyć?
Wg mnie warto.
Ci, co umieją szyć, na pewno o tym wiedzą :D
Ale czy warto szyć w celach zarobkowych
prowadząc swój własny mały bądź większy biznes?
Czy Unia w tym pomogła?
Czy dzięki temu, że w niej jesteśmy, szyciowy biznes ma lepiej?
Wiedzą o tym tylko Ci, co takie firmy prowadzą.
A my możemy się tylko domyślać.
Aniu!!!jesteś niesamowita! Kinga wygląda super! Pozdrawiam! sąsiadka ;-D
OdpowiedzUsuńA gdzie tam niesamowita :) To prosta spódniczka, nic szałowego ;) Ale Kindze się podobała, mimo, że nie była różowa ;D Pozdrawiam Sąsiadeczko! ;DDD
UsuńAniu a może jakieś wersje dla chłopców :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała syna, to pewnie byłyby takie szybkie akcje ;) i wiedziałabym, co doradzić ;D
Usuńależ twórcza mama !!! pogratulować pomysłowości i sprytu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Twórcza mama chwali twórczą mamę :)
Usuńnie każdy potrafi zrobić coś (i to fajnego) z niczego, a Tobie to chyba łatwo przychodzi :) córcia wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńEch, bo jak już nie ma co na siebie włożyć, to jest źle...a w przypadku dziewczyny, to jest tragedia ;D
UsuńBrawo! Poradziłaś sobie świetnie! Znam takie szybkie akcje ;) Warto szyć!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Martuś :) To dobrze, że nie tylko ja takie rzeczy robię ;D Pozdrawiam!
UsuńPodoba mi się ten pomysł bardzo,ładnie się szkoła zachowała,a ty stanęłam na wysokości zadania
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :) POzdrawiam!
Usuń