31 stycznia 2014

BLOG ROKU 2013! Głosowanie trwa!!


Jak już pisałam TUTAJ,
 postanowiłam zgłosić mój blog do konkursu
 BLOG ROKU 2013.
Jest to młody blog, nie liczę na wygraną, 
ale do odważnych świat należy!!!

Mój blog zgłosiłam do konkursu
 w kategorii PASJE I ZAINTERESOWANIA, 
ale w międzyczasie redakcja konkursu Blog Roku 2013 
przeniosła mój blog do kategorii 
TWÓRCZOŚĆ ARTYSTYCZNA,
 gdyż w ocenie komisji tematyka treści bloga 
bliższa jest bowiem tej kategorii.



Jeśli podoba Ci się mój blog,
jeśli chcesz dać mi choć trochę radości
i motywacji do dalszego blogowania, wyślij sms o treści 

F00155 na nr 7122.

UWAGA! W NUMERZE BLOGA ZNAK "0" TO CYFRA ZERO. PAMIĘTAJ TAKŻE, ABY NIE WSTAWIAĆ W TREŚĆ SMS-A SPACJI!

Koszt sms-a to 1,23 zł.

DOCHÓD Z SMSÓW zostanie przekazany Łódzkiej Fundacji GAJUSZ, 
która prowadzi Hospicjum dla dzieci osieroconych - więc cel szczytny!

Głosowanie trwa do 6 lutego do godz. 12.00.


Zapraszam do głosowania!!!
Dziękuję i pozdrawiam!






29 stycznia 2014

NIKON D7100 - w końcu lustrzanka :)


Nic nie pisałam, że planujemy zakupić nowy aparat,
 bo nie wiedziałam, kiedy to będzie i czy w ogóle będzie.

Stało się i jest już z nami.

NIKON D7100



To było marzenie nie tyle moje, co mojego męża.
Ale przy okazji prowadzenia bloga, to zaczęliśmy marzyć wspólnie :)

Tak więc jedno z wielu jeszcze marzeń - spełnione :)

Dzisiaj tylko go pokażę, ale UWAGA!
Zaczynam czytać nową lekturę
i........
przygotowuję pierwszy post na temat dobrego fotografowania.



Dopiero się uczę, ciężko jest mi się przestawić z tego, co miałam, na taki model.
Jak widać instrukcja obsługi nie należy do cienkich ;)
Mam nadzieję, że z czasem dam radę 
zdjęcia na blogu będą bardziej profesjonalne.

A tymczasem tak się prezentuje NIKON fotografowany przez konkurencję - CANON ;)










Jeszcze folia na wyświetlaczu...









Wszelkie uwagi i porady dotyczące fotografowania mile widziane.


Pozdrawiam,
FirANNA

23 stycznia 2014

Lampasy królują!


Tak. Jest to podobno ostatni krzyk mody.
Nigdy nie patrzyłam na to, co jest na czasie i w czym się chodzi.
Kupowane przeze mnie rzeczy musiały być wygodne i być w kolorze, który lubię.

Ostatnimi czasy dużo szyję dla siebie i  przeglądam net w poszukiwaniu inspiracji, 
nie zapominając oczywiście o wspomnianej wygodzie.

I tak powstały legginsy z lampasami!


Uszyłam je z czarnej dzianiny w prążki, która mocno się rozciąga,
a lampasy z materiału imitującego skórkę. 
W pasie jest wciągnięta szeroka guma.

Wykrój przygotowałam na podstawie moich innych legginsów.
Większość rzeczy, które szyję, powstaje właśnie w ten sposób.
Nie za pomocą gotowych wykrojów, 
ale właśnie poprzez odrysowanie tego, co już mam w szafie :)

Modyfikacja wykroju polegała na zwężeniu nogawek
 i wstawieniu w to miejsce pasów ze skórki.
W ten sposób można sobie przerobić spodnie, 
które leżą w szafie i już nie są noszone.


Bardzo lubię te spodnie, nie krępują ruchów, do wszystkiego pasują.

Wczoraj skończyłam szyć kolejne -identyczne, tym razem na zamówienie :)










        






A jak powstawały? 

  


     






A przy okazji pokażę Wam moje metki zrobione jeszcze przed świętami :)
Stwierdziłam, że uszyte prezenty będą lepiej wyglądać, 
jeśli dołożę do nich metki :)
Wszystkie robione ręcznie, wycinane i klejone, tylko napis drukowany.





Pozdrawiam,
FirANNA


16 stycznia 2014

Dekoracje ślubne FirANNY :)



To, co chcę Wam dzisiaj pokazać, to nie będzie suknia, sukienka, toczek czy welon.
Ale będzie ślubne.
I nie tylko ślubne, bo komunijne też...ale komunię pokażę innym razem.
Dzisiaj tylko ślub.

To coś, co robiłam już jakiś czas temu.
Przydało już się kilka razy i mam nadzieję, że jeszcze się przyda :))
Mowa o dekoracjach kościoła.

Kółka owinięte białym materiałem, do których doczepiony jest biały woal 
z podwiniętymi bokami, aby się nie "siepał".
Zmieniają się tylko kolory kwiatów z materiału oraz wstążek 
doczepionych do tych kółek na życzenie Pary Młodej.

Uzupełnieniem udekorowanych w ten sposób ławek 
są szklane lampiony ze świeczkami, 
materiały na klęczniku i krzesełkach 
oraz 
stojaki ze świeczkami.

Parom Młodym się podobało.

Czy Wam się podoba?
 Nie wiem, ale mam nadzieję, że mi powiecie.

Czekam na szczere opinie :)


Malinowo...








Zielono...




Fioletowo...











Różowo...








Na krzesełkach pierwsze litery imion Pary Młodej :)






Z pozdrowieniami :)




13 stycznia 2014

Wspominki z rysunku...z morałem :)


Ostatnio wzięło mi się na wspominki, 
a dokładnie z nauki rysunku w policealnej szkole jednorocznej. 

Postanowiłam nauczyć się co nieco o zawodzie dekoratora wnętrz.
Niestety, jednym z przedmiotów był Rysunek odręczny.
"Dam radę!" -tak sobie pomyślałam.
"W końcu będziemy się uczyć rysować..."

Rysować nigdy nie lubiłam, wręcz twierdziłam, że nie potrafię.
 I nadal tak twierdzę, bo narysowanie przeze mnie człowieka jest jak za czasów zerówki :)

Więc jak pewnego dnia spóźniłam się na pierwsze zajęcia z Rysunku
 i wchodząc na salę zobaczyłam zawieszony materiał na tablicy, 
to nie wiedziałam o co chodzi. 
Mieliśmy ten materiał narysować! Na kartce A3...

To był szok...Nie wiedziałam od czego zacząć...
Mieliśmy na to chyba 2 albo 3 godziny, nie pamiętam już w tej chwili. 
Po wielu zmaganiach z ołówkiem, gumką do mazania
 i z własnymi myślami wyszło mi coś takiego :)




Kolejnym wyzwaniem było narysowanie przedmiotów
 ustawionych przez nauczyciela.
 Były to dwa krzesełka.
Rysunek trzeba było wykonać węglem rysunkowym naturalnym...



I następne ustawienie przedmiotów :)
Również węglem...




Największym wyzwaniem było rysowanie kredkami olejnymi.
 Oczywiście jak zwykle ustawienie przygotowane przez nauczycielkę.

 Najgorsze jest to, że za każdym razem myślałam, że nie dam rady, 
że nie potrafię,
 tego nie da się narysować, że ja tu przyszłam nauczyć się rysunku,
 a nie go od razu wykonywać!

I wiecie co Wam powiem?

Powiem Wam, że nie ma rzeczy niemożliwych!

Moje rysunki nie są idealne i można się do nich doczepiać w wielu sprawach,
 ale jest to jedno z moich największych osiągnięć
 bez żadnego przygotowania.
Bez żadnej wiedzy w tej kwestii...

Do tej pory mówię, że nie potrafię rysować :)
Ale jak patrzę na któryś z tych rysunków, to myślę: 
" Jak to nie potrafię?!
 Wszystko można zrobić, trzeba tylko tego chcieć.
 Dużo siły, samozaparcia i nie poddawać się! "

Kieruję to do wszystkich, którzy mają czasami obawy przed czymś nowym i nieznanym. 
Nie bójcie się! 
Nie warto tracić tak cennego czasu na strach, 
tylko próbować, próbować i próbować. 
A na pewno coś z tego wyjdzie...;D


Spróbować "narysować" swoją przyszłość...
...szyciową, kulinarną, fotograficzną...
...taką, jaką się chce...  

Do dzieła!
Powodzenia!



12 stycznia 2014

Kilka upięć w jednym :)


Firanka powstała na specjalne zamówienie dla Kamili :)

Uszyta z białego woalu kreszowanego, aby nie trzeba było prasować po praniu. 
Kwiat i tunel uszyte z pomarańczowej satyny,
 ale w tym przypadku stroną prawą jest jej matowy odcień. 



Lubię wykorzystywać do szycia dekoracji okiennych satynę,
 ale nie za bardzo lubię jej błyszczącą stronę.

Lamówka również pomarańczowa.

Do kwiata doszyłam "kryształowy" guzik.
Jak wykonać podobny kwiat, można poczytać TUTAJ

Firanka ma ten plus, że może być upinana w różny sposób. 
Wszystko zależy od wyobraźni :)










Do zobaczenia!
Ania



10 stycznia 2014

Konkurs na Blog Roku 2013


Nie często biorę udział w konkursach, ale tym razem się skusiłam. 
Podobno do odważnych świat należy!

Zgłosiłam mój blog do konkursu
 na Blog Roku 2013.
Kategoria: 
PASJE I ZAINTERESOWANIA.


Mimo, że jest to młody blog, to prężnie się rozwija i zdobywa
 coraz to więcej stałych obserwatorów i podglądaczy z różnych miejsc
 ( Facebook, Bloglovin', Google...).
Cieszę się ogromnie!

Blogów zgłoszonych do konkursu jest cała masa 
i będzie jeszcze więcej, więc bardzo będą potrzebne Wasze głosy :)))

GŁOSOWANIE (sms)
 rozpocznie się 
30 stycznia od godz. 15.00
i trwać będzie do 6 lutego.



Będzie mi bardzo miło, jeśli zagłosujecie na FirANNĘ :D