27 kwietnia 2014

"Sekrety dobrego szycia "




Wiecie, że kiedyś w sprzedaży były takie oto wykroje wraz ze wskazówkami i poradami 
dotyczącymi dobrego szycia?
Ja nie wiedziałam.
Poszperałam trochę w necie i są na pewno niektóre części na portalach aukcyjnych.
Zbierało się je do specjalnego segregatora i z tego co wiem, 
to było tych segregatorów kilka sztuk.
Szkoda, że zaprzestano sprzedaży, bo po przejrzeniu stwierdziłam, że są kopalnią wiedzy :)

A skąd mam te zeszyty?
Dostałam je od koleżanki, która kiedyś je zbierała, a że w tej chwili już ich nie potrzebuje,
 to pomyślała sobie o mnie :)))
I dała mi wszystko, co miała :)
Dziękuje Ci bardzo, Moniuś :)


Kto uczył się szyć z pomocą SEKRETÓW DOBREGO SZYCIA?


Takie są opisy wykonania uszytków.




Wykroje z Burdy też dostałam :)



I moje kochane dekoracje okienne :)


To żółte wdzianko mi się podoba.



A tak są wytłumaczone wykroje.



Pozdrawiam wszystkich a szczególnie osobę, od której dostałam te skarby :)
Ania


26 kwietnia 2014

...Bo dobrze wygląda, gdy spódniczki są takie same ;)

Wyjątkowe zamówienie dla dziewczynek z klasy mojej córki :)
W sumie 7 sztuk.

Spódniczki w jednakowym kroju, z takiego samego materiału,
 na gumce, oblamowane białą lamówką, aby pasowały do białych bluzek.
Długości nie są jednakowe, tak samo, jak dziewczynki również są różnego wzrostu.
Wszystko szyte "na oko".

Uszyłam je z satyny. 
Z pozostałości tkaniny wykroiłam prostokąty na kokardy, 
które były dowiązane do kitek :)
Kokard 14 sztuk, bo kitki miały być dwie ;)
Kokardy mają tak długie wiązania, aby można było je wykorzystać również 
dla chłopców jako muszka.

Za wykrój posłużyła mi inna spódniczka,
 którą rozłożyłam na papierze i odrysowałam. 
Nie powiem, że się nie bałam, bo tak nie było :) 
Najpierw powstała próbna spódniczka i wtedy dopiero zdecydowałam, że będę takie szyć.
Mam nadzieję, że dziewczynkom się podobają :)


Tak wyglądała spódnica po wykrojeniu.

Tak po zszyciu elementów :)












Z pozdrowieniami
FirANNA

14 kwietnia 2014

Pokrowiec na papier toaletowy ;)


Miałam okazję uszyć koleżance do łazienki taki oto pokrowiec/zawieszkę 
na zapasowy papier toaletowy.
W kolorze niebieskim i z białymi kokardkami .
Na koniec dodałam cyrkonie, po jednej na każdej kokardce, jednak  zdjęcia miałam już zrobione bez cyrkonii.

Bardzo fajny pomysł na to, aby ukryć to, czego nie chce się pokazywać :D
Nigdy jeszcze nie szyłam takiego pokrowca, ale teraz już wiem,
 że jeszcze na pewno uszyję, bo bardzo mi się spodobał ten pomysł.
Im więcej na niego patrzę, tym bardziej chcę mieć taki w swojej łazience ;)
I można dopasować kolorystycznie do wystroju.

Coraz częściej można spotkać takie pokrowce w toaletach 
hotelowych, restauracyjnych,pensjonatach...
Kto by pomyślał, że papier toaletowy może stać się dekoracją łazienki? ;D










11 kwietnia 2014

Kokony do salonu.


Widzicie ten salon? Piękny, prawda?

Przestronny, jasny i ustawny.
Można w nim szaleć kolorami i zawsze będzie wyglądać dobrze.
Wiem, bo widziałam :)

Dekoracje okienne również pełnią w nim ważną rolę, są uzupełnieniem całości.
Zresztą dotyczy to sie każdego pomieszczenia, nie tylko tego salonu.
Okno to wizytówka naszego domu, mieszkania.
Zadbajmy o to, aby ich dekoracje były ładne, schludne i pasujące do całości. 
Wcale nie muszą być drogie.
 Ważne , by pasowały kolorem, wzorem...
Pomieszczenie nabierze wtedy zupełnie innego wyglądu.
Obrus i bieżnik uszyte są z tej samej tkaniny.

Ten salon należy do moich znajomych, którzy poprosili mnie o uszycie firan.
Firany upiąć można również do przymocowanych do ścian uchwytów,
 za pomocą doszytych szarf.

Taki jest efekt końcowy :)
Kto chciałby mieć taki salon, ręka w górę! ;)
























Pozdrawiam,
FirANNA

7 kwietnia 2014

Przemyślenia kurczaka ;)


Witajcie!
Uszyła mnie moja Pani ;)
Tkaniny dostała od Kasi na spotkaniu grupy Poznań Szyje, 
no i musiała  coś z tego wyczarować.
Więcej przeczytacie o spotkaniu TUTAJ.

To COŚ to ja ;D


Podobno namęczyła się strasznie i powiedziała, że nigdy więcej takich małych rzeczy do szycia.
Ale ja i tak wiem, że tylko tak mówi...
Wcześniej czy później uszyje mi kawalera - takiego, jakiego sobie wymarzę ;DDD

Miałam być jajkiem, ale nie wyszło i jestem chyba kurczakiem,
 ale tego do końca nie wiadomo.
Dostałam czuprynę, Pani zrobiła z niej kitkę - włosy cienkie, nie było co związać, 
ale w końcu się udało.


Uszyła mi spódniczkę i dobrze, bo nago nie chciałabym wystąpić ;D
A spódniczka jest szyta na miarę, więc leży idealnie. 
Taką nosi teraz większość gwiazd hollywoodzkich.



Do tego ozdobniki typu kryształowe oczy, słoniki na szczęście i biedronka, 
która mnie lubi, a ja ją.

Na samym końcu otrzymałam śliczne, zgrabne i powabne nóżki!
 O takich marzyłam!
Mają piękne koronkowe skarpetki, są długie, szczupłe i oglądają się za nimi 
wszystkie kurczaki płci męskiej.
 Nawet na dziób nie patrzą! A przecież jest taki słodki ;)


Sesja musiała być wyjątkowa, 
bo powiedziałam, 
że inaczej się nie pokażę.

Mój czar, 
powab, 
seksapil
 i naturalna opalenizna
 musiały być uwiecznione w różnych pozach.

Buźka w dzióbek :* 
Dla wszystkich ;)




 Uwielbiam siedzieć na skalniaku.




Widzicie moje zgrabne nóżki?




Oglądać świat z góry...



Moje kryształowe oczy uwiodą każdego kurczaka...





Fiołki, fiołki, fiołki...i tak wolę trawę ;)

Z pozdrowieniami!