26 listopada 2014

A'la rolety z aplikacją

Po długich zmaganiach z miarą krawiecką, nożyczkami, mydełkami krawieckimi, 
pisakami znikającymi w końcu zawisły tam, gdzie miały zawisnąć.

Tkanina bardzo fajna, jeśli chodzi o krojenie i szycie. 
Nic się nie przesuwało, nitki wyciągało się wręcz wspaniale, bez żadnych problemów.

Największym jednak problemem było wymierzenie pod wymiar i złożenie zakładek 
w taki sposób, aby odstępy między nimi były równe,tym bardziej, 
że roletki wiszą obok siebie. 
Nie może być nierówności, bo to od razu widać. 
Więc miarkę miałam cały czas w rękach. 
A ile szpilek mi pomagało, to już nawet nie zliczę :)

I nie obyło się bez prucia, ale każda dobra krawcowa powinna umieć
 dobrze i szybko pruć szwy, 
więc się tego uczę  ;) 
Już mam coraz większą wprawę  ;)



Na każdej roletce doszyte są aplikacje - serca, a pod każdą zakładką - pas z tego samego materiału co serca. Jest to bawełna w kratkę.
 Roletki posiadają szelki oraz dwa tunele ( u góry i na dole ) na włożenie obciążników.

Czas na zdjęcia, którymi Was zasypię :) 
Ale uwierzcie mi - wybrałam tylko niektóre :)
























20 listopada 2014

Okno wykuszowe w wersji klasycznej elegancji

W tych czasach większość z nas "ubiera" wnętrza na styl nowoczesny, minimalistyczny. 
Taka nastała moda.
Rzadko spotyka się klasyczne, eleganckie wnętrza.
 Może dlatego wchodząc do tego domu byłam pod wrażeniem wystroju, spójności wszystkich detali, 
elegancji i przestrzeni.
Okno wykuszowe wygląda pięknie, ale ubrać takie okno odpowiednią dekoracją wcale nie jest łatwe. 
Pomysł jest Oli, ja tylko szyłam. 
Pięć wód równo rozłożonych na oknie wykuszowym, to bardzo pracochłonna sprawa, tym bardziej, że miały wisieć na karniszu łamanym. 
Mam na myśli wszystko: mierzenie, liczenie, krojenie materiału, szycie i na końcu zawieszanie, 
które do najprostszych nie należało.




 W sumie kilkanaście metrów woalu, 
kilkadziesiąt metrów gipiury i kilkanaście godzin pracy. 
Ale dałyśmy radę :) 

W projekcie udział wzięli:

woal kreszowany
gipiura wąska
taśma marszcząca
















Pozdrawiam,
FirAnna

13 listopada 2014

Bluzka w stylu orientalnym

Pamiętacie post o tym, jak wykończyć dekolt pliską? 
Możecie go zobaczyć TU :)
Dzisiaj pokażę Wam bluzkę, podczas szycia której powstał pomysł 
o napisaniu postu na temat pliski przy dekolcie.

Zacznę od dzianiny, z której ją uszyłam.


 Gdy tylko ujrzałam ją w sklepie, wiedziałam, że będzie moja. 
Kupiłam ją już jakiś czas temu, ale dopiero niedawno znalazłam czas na szycie. 
Jest gładka, jakby trochę śliska, ma cudowny wzór i konkretne kolory, które bardzo lubię.

Po zastanowieniu postanowiłam uszyć bluzkę w stylu orientalnym. 
Nie wiem czy krój jest odpowiedni, ale patrząc na nią widzę ten styl :) 
Dół obszyłam fioletową lamówką. 
Pliska tworzy mały półgolf, przy rękawach mankiety z tej samej dzianiny.

Bluzkę zgłaszam do V Wyzwania Szyciowego  grupy POZNAŃ SZYJE :)

Bluzka jest dla mojej córki. 

A tak się prezentowała po wykrojeniu wszystkich elementów.




A tak po połączeniu i zszyciu wszystkich elementów.






Mankiety z dzianiny.

 Dekolt wykończony pliską.


 Rękawy.




 Dół bluzki obszyty lamówką.


  Z tyłu dłuższa...




Pozdrawim,
FirAnna

12 listopada 2014

Z czerwonym akcentem


Dekorację okienną w tym stylu przedstawiałam już kilka razy na blogu, 
chociażby TU, TU, TU i TU.
Ale nigdy jeszcze nie było firanki z czerwonymi dodatkami. 
Ta akurat zawisła w sypialni, w której przeważa czerwień, 
dlatego firana jest uszyta z białego woalu kreszowanego i ma tylko czerwone akcenty. 
Szarfy i opaski są uszyte  z satyny.

Doszyty lambrekin z satyny kreszowanej jest biały. 
Lamówka satynowa natomiast czerwona.

Lubię, gdy uszyta dekoracja może być upinana w różnorakie sposoby.
Tę również można tak upinać. Wszystko zależy od naszej wyobraźni.
Na zdjęciach widać czerwone "serwetki" na parapecie.
To nie są serwetki :)
Firanka jest tak upięta, że opaski zostały "wolne", więc położyłam je na parapecie. 
Kokony zostały związane szarfami, tworząc tym samym kokardy.
Opaski w tym czasie leżą na parapecie.


W projekcie udział wzięli:
woal kreszowany
satyna gładka
satyna kreszowana
lamówka 
taśma marszcząca













Pozdrawim,
FirAnna

6 listopada 2014

Dekolt wykończony pliską...

Przy okazji szycia bluzki dla córki, sfotogafowałam krok po kroku, 
w jaki sposób doszywam pliskę do dekoltu. 

Jeśli macie inne sposoby, to możecie się nimi podzielić w komentarzu pod postem 
podając link do konkretnego posta.

Mogą to być własne sposoby, o których można przeczytać na Waszych blogach bądź znalezione u innych osób.
Jeśli będzie ich większa ilość, to napiszę oddzielny post z wykorzystaniem 
tylko Waszych linków :) 

Na początek mój sposób.


DEKOLT WYKOŃCZOWY PLISKĄ 
wg FirANNY 

Materiał dość śliski i nie potrzebujący odrzucania brzegów :)



Zszywam jedno z ramion.


Wycinam z dzianiny pasek dłuższy o kilka cm od długości dekoltu oraz o szerokości, 
jaką chcemy uzyskać.
 Jeśli chcemy mieć pliskę na 1 cm, to wtedy 1 cm + 1cm zapasu i to x2 = 4 cm :)


Składamy na pół.


Taki złożony kawałek przeszywam na stębnówce. Ale jeśli ktoś chce, to może od razu doszywać do dekoltu lub obrzucić na overlocku. 


Pliskę przykładamy do dekoltu na prawej stronie materiału.


Szyjąc naciągamy pliskę. Na końcu przycinamy za długie kawałki pliski.
Brzegi można wykończyć overlockiem lub zwykłym ściegiem krzyżykowym.


Tak wygląda doszyta pliska z prawej strony.
Teraz można przestębnować plisę na prawej stronie materiału.
Ja zrobiłam to tylko z tyłu, a przód zostawiłam bez dodatkowej stębnówki.


Teraz zszywamy drugie ramię.


Przy tej bluzce chciałam, aby plisa była trochę wyższa - chciałam uzyskać efekt japonki. 
Trochę mi się udało ;)


Pozdrawiam,
FirANNA