Poproszono mnie, abym uszyła firankę do łazienki.
Lubię szyć firanki, więc oczywiście zgodziłam się :)
Pytam : "Jaka ma być?"
Odpowiedź: " Nie wiem, wymyśl coś ;)"
Wiedziałam tylko, że firanka musi być dłuższa tak,
aby zupełnie zasłaniała wnękę okienną.
No to wymyśliłam!
Firankę z woalu kreszowanego w kolorze kremowym
z dodatkami z brązowej tafty.
Te dodatki to pas, do którego doszyta została taśma marszcząca "ołówek" 5 cm szer.
oraz moje ulubione kokardki.
Na szczęście osoba zamawiająca również lubi kokardki,
więc firanka bardzo się podobała :)
Witam nowych obserwatorów :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam!
Śliczna :) Uwielbiam kokardki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też :)
UsuńPiękna firaneczka, pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńNo to ja sobie tylko tak westchne: Ach!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna:-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię to :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się :)))
UsuńFiranka super! Podziwiam, że zdecydowałaś się uszyć dla kogoś coś na zasadzie "wymyśl coś":) ryzyko, że się nie spodoba...
OdpowiedzUsuńTak, ryzyko jest zawsze, ale tę osobę dobrze znam i wiem, co jej się podoba ;)
UsuńKocham normalnie jak klient mówi " zdaje się na Pani wyobraźnię" :) Pięknie Ci to Aniu wyszło !
OdpowiedzUsuń:))) Bardzo mi miło, że Ci się podoba :)
UsuńBardzo ładna, myślę że bardzo ociepla i uprzytulnia wnętrze łazienki :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie łazieneczka nabrała innego wyglądu z tymi kokardkami :))
UsuńŁadne, jedyne w swoim rodzaju:) Osoba, która lubi kokardki musi być zachwycona:)
OdpowiedzUsuńMówi, że jest, więc wierzę na słowo ;)))
Usuń