Brrr...nawet nie chce mi się pisać o tym, co za oknem widzę.
Zima, zima, zima...
Zdecydowanie wolę lato :)
Zdecydowanie wolę lato :)
Ale skoro to nieuniknione, skoro już ta zima musi być,
to warto pomyśleć o ciepłym ubranku i dodatkach do niego.
Już tak mi to weszło w nawyk, że nigdzie nie ruszam się bez szala.
to warto pomyśleć o ciepłym ubranku i dodatkach do niego.
Już tak mi to weszło w nawyk, że nigdzie nie ruszam się bez szala.
Ostatnio uszyłam szal w moim ulubionym
( a przynajmniej w jednym z ulubionych) kobaltowym kolorze,
bo w takim jeszcze nie mam ;)
bo w takim jeszcze nie mam ;)
Krój, kształt, fason - wszystko powstało w mej głowie.
Jak to się mówi - mój autorski projekt :)
Przynajmniej mam taką nadzieję,
bo nigdzie takiego nie wiedziałam :))
Następnym razem jednak wezmę większy kawałek.
2.
Składamy materiał prawą stroną do prawej.Odcinamy pasek materiału, z którego będzie zrobiony kwiat.
Szerokość paska wg uznania - u mnie to było 10 cm.
Przeszywamy dłuższy i jeden krótszy bok.
Drugi krótszy bok wycinamy po łuku i obrzucamy gęstym zygzakiem,
naciągając przy tym materiał, aby powstała fala.
4.
Przekładamy materiał na prawą stronę.
Zawijamy i zszywamy razem materiał tworząc tunel.
5.
Dodatkiem jest kwiat zrobiony z uprzednio wyciętego kawałka materiału
Dodatkiem jest kwiat zrobiony z uprzednio wyciętego kawałka materiału
Do kwiata przyszyłam kryształowy guzik :)
Szal jest gotowy :)
Nie obyło się oczywiście bez małej sesji dla celów każdemu znanych ;)
Fotografem była moja córka :)
Szal jest gotowy :)
Nie obyło się oczywiście bez małej sesji dla celów każdemu znanych ;)
Fotografem była moja córka :)
ale mnie i mojej córce bardzo się podoba,
i na pewno uszyję jeszcze jeden,
a może dwa...
a może dwa...
Szal uszyty w ten sposób może pełnić również
rolę okrycia głowy z przedłużonym szalem,
jak to pokazuje na zdjęciu Kinga :)
W tym przypadku szal pasuje tylko na Kinię ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Ania
Szaliko-czapka! Świetne! Bardzo ładnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!!:)
UsuńSzal jest świetny. Bardzo mi się podoba. Sama chętnie bym taki nosiła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się ogromnie, że Ci się podoba :)
UsuńAle sprytnie! Szalo-czapka, tego faktycznie jeszcze nie było!
OdpowiedzUsuńI możemy się z córką nim dzielić;)))
Usuń:-)
UsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą a'la czapką ^^
Dziękuję :))
UsuńUroczy i pomysłowy:) I w pięknym kolorze;) Bardzo podoba mi się ten kwiatek, ja jestem wielka fanka kwiatów na ubraniach i dodatkach.
OdpowiedzUsuńTeż lubię kwiatki, ale najbardziej kokardy, kokardki i kokardeczki...;)
Usuńsuper wyszło, piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tamiko :)
Usuń...ładne falujące wykończenie
OdpowiedzUsuńWykończenie faluje, bo naciągałam je przy szyciu - efekt zamierzony ;)
Usuń