26 kwietnia 2014

...Bo dobrze wygląda, gdy spódniczki są takie same ;)

Wyjątkowe zamówienie dla dziewczynek z klasy mojej córki :)
W sumie 7 sztuk.

Spódniczki w jednakowym kroju, z takiego samego materiału,
 na gumce, oblamowane białą lamówką, aby pasowały do białych bluzek.
Długości nie są jednakowe, tak samo, jak dziewczynki również są różnego wzrostu.
Wszystko szyte "na oko".

Uszyłam je z satyny. 
Z pozostałości tkaniny wykroiłam prostokąty na kokardy, 
które były dowiązane do kitek :)
Kokard 14 sztuk, bo kitki miały być dwie ;)
Kokardy mają tak długie wiązania, aby można było je wykorzystać również 
dla chłopców jako muszka.

Za wykrój posłużyła mi inna spódniczka,
 którą rozłożyłam na papierze i odrysowałam. 
Nie powiem, że się nie bałam, bo tak nie było :) 
Najpierw powstała próbna spódniczka i wtedy dopiero zdecydowałam, że będę takie szyć.
Mam nadzieję, że dziewczynkom się podobają :)


Tak wyglądała spódnica po wykrojeniu.

Tak po zszyciu elementów :)












Z pozdrowieniami
FirANNA

15 komentarzy:

  1. No teraz to się nie dziwię, że czasu nie masz, jak hurt na miarę szyjesz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak tu odmówić córce? Taka była zadowolona, że wszystkie będą miały takie same spódniczki i do tego kręcące :D

      Usuń
  2. Spódniczki i kokardy wyglądają pięknie ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow jak tu u Ciebie kreatywnie- super ! Uwielbiam takich ludzi :) rozgoszczę sie na dłużej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa :) Aż mi się cieplutko na sercu zrobiło :) Zapraszam do mnie kiedy tylko zechcesz - o każdej porze dnia i nocy ;) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Jak trwoga to do Ani... :-) nigdy nie zawiedzie :-)zapracowana artystka, która uszyje wszystko! Kobieta niesamowita! Dobrze mieć taką sąsiadkę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D :D :D Czytam to już chyba po raz 10-ty i nie wiem co odpisać ;)
      W ogóle jest dobrze mieć sąsiadkę! ;DDD

      Usuń
  5. Nie wiem jak Tobie, ale mnie szyje się lepiej właśnie hurtowe ilości- nie trzeba ciągle się odrywać, prasować czy coś dobierać czy poprawiać- szyjesz jednym ciągiem:) a spódniczki wyszły bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak wolę :) Może dlatego tak kocham szyć firany? :))

      Usuń
  6. Śliczne spódniczki! Oj, dziewczynki na pewno były szczęśliwe :) ja bym była :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no po mistrzowsku - z koła i na dodatek z satyny, a no i jeszcze w hurcie - takie rzeczy tylko u Ani!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejne :)