12 października 2013

Niebieska sukienka maxi... The blue maxi dress...


Ostatnie dwa tygodnie były imprezowe. Wesele za weselem.
Skoro wesele,to musi być i kreacja.

Tym razem postanowiłam uszyć ją sama. Wiedziałam,że czeka mnie nie lada wyzwanie, ale do odważnych świat należy! 

Postawiłam na jeden z moich faworytów wśród kolorów - kobaltowy,modrakowy czy chabrowy. Zwał jak zwał, każdy oznacza to samo.
Kupiłam grubą satynę z lycrą i szyfon. Upatrzyłam sobie wcześniej sukienkę, jaką chciałabym uszyć i zaczęłam myśleć. Tak, bo zanim zaczęłam kroić, to musiałam przemyśleć jak ją uszyć, nie mając w ogóle żadnego wykroju.

I tak krok po kroczku, najpierw gorsecik,później spódnica z satyny, następnie spódnica maxi  z szyfonu, a na koniec szeroki pas łączący gorset ze spódnicami i ramiączka.
Nawet wszycie zamka krytego nie sprawiło mi tylu trudności, co... krojenie szyfonu.

Jaka była moja radość, gdy dzień przed weselem ją skończyłam!!!
Z pozostałości szyfonu uszyłam jeszcze szal na ramiona długości około 3 metrów. Dzięki temu mogłam go przewiązywać w różny sposób.

Na kolejne wesele szyłam sukienkę i miękki kożuszek dla córki, ale o tym w innym poście :-).


Miłego oglądania!!!












Kwiatki z szyfonu na gorsecie.


Tak wygląda zszycie spódnic z pasem.


Wszyty zamek kryty :-))


Podwinięcie spódnicy z satyny.


Tak wygląda podwinięcie od strony wewnętrznej ( niestety nie mam overlocka).


Szal z szyfonu.


 

A tak prezentowała się suknia w czasie tańca :-D



Dziękuję WAM za poświęcony czas :-)

Do zobaczenia!!!

13 komentarzy:

  1. Sukienka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet kwiatuszki do torebki były.... ;-D
      ślicznie!

      Usuń
    2. Zgadza się,przy torebce były kwiatki identyczne jak przy sukience :-)))
      Cieszę się,że się podoba :-D

      Usuń
  2. Ładnie ci w tym kolorze, ja nie mam nerwów do szyfonu i omijam szerokim łukiem hahaha Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Pierwszy raz szyłam szyfon i najgorsze było krojenie,ale jakoś to przeżyłam ha ha :-DDD
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Jesteś piękna .... jesteś bardzo mądry :-)
    Ajka

    OdpowiedzUsuń
  4. łał!!! super!!! przyjmujesz zamówienia:-)?
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko.Sukienki szyję tylko dla siebie i dla córek :-)) Ale jeśli coś się zmieni, to na pewno napiszę ;-)) Pozdrawiam.

      Usuń
  5. będę to śledzić:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powinnaś szyć takie suknie dla szerszego grona!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejne :)