BURDA 11/2013

Już ją mam!!!!! 

Realizacja rocznej prenumeraty rozpoczęta :-) 

A było warto, bo za połowę ceny...

Jak zobaczyłam listonosza z Burdą w ręku, to najchętniej przez okno bym wyskoczyła, 

żeby tylko jak najszybciej mieć ją w rękach ;-D

Ale się opanowałam i wyszłam drzwiami...a raczej wybiegłam...

Do domu też biegłam prawie w podskokach, jak dziecko, które dostało nową zabawkę ;-)

Ile energii we mnie jeszcze drzemie. 

Czułam się jak po treningu z Ewą Chodakowską :-D

Zabrałam się za przeglądanie.

Zrobiłam zdjęcia rzeczy, które wpadły mi w oko, a jest ich naprawdę mnóstwo!

Okładka raczej wygląda zachęcająco :-)

Piękny płaszczyk wiązany w pasie. Do tego rękawy ściągnięte gumką, co bardzo lubię, bo cieplej wtedy :-)

Sukienka z rozkloszowaną spódnicą podkreślającą talię.

Wąska ołówkowa spódnica i żakiet z wiązaniem podkreślającym talię.

Cudo! Kurtka motocyklowa z ogromnym kołnierzem.

Spódnica z falbaną, aczkolwiek wolałabym ją mieć raczej z tyłu bądź z boku.

Prosta, wełniana sukienka.

Sukienka na wieczór.

Chyba najbardziej mi się podoba :-)

Sukienka prosta, ale dzięki materiałowi przyciągająca wzrok.

Dokładna szkoła szycia tej sukienki na 4 stronach!

Kolejna sukienka ze stójką i z raglanowymi rękawami.

Podkreślająca kobiece kształty :-)

Klasyczna elegancja.

Spodobała mi się również sukieneczka dla dziewczynki

z podniesionym stanem oraz płaszczyk.

A te dwie strony zawsze przeglądam najdłużej.

Dlaczego?

Bo wtedy zaczyna działać moja wyobraźnia.

Dobieram sama materiały, wybieram kolory, dodaję różne elementy, 

np. koraliki, tasiemki, koronki...

Pokazałam tylko część tego, co jest w najnowszej Burdzie.

Jakby nie patrzeć, chyba każdy znajdzie coś dla siebie. 

Podoba Wam się ten numer?

Jest coś, co wpadło Wam w oko?